[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dniu do sypialni zostaÅ‚o wniesione Å›wieżo wyszorowane, aby poÅ›lubić dziedzica Stornes. Od samego poczÄ…tku wie­
pachnÄ…ce czystoÅ›ciÄ… łóżko ze Å›wieżą poÅ›cielÄ… i dużym fu­ dziaÅ‚a, że jej ubogie pochodzenie sprawiać bÄ™dzie jedynie
trzanym nakryciem, którym można byÅ‚o siÄ™ dodatkowo do- kÅ‚opoty. Osoby pokroju Beret Stornes do tych spraw przy­
grzać, jeÅ›li pod samÄ… koÅ‚drÄ… byÅ‚o zbyt chÅ‚odno. wiÄ…zujÄ… duże znaczenie. WymarzyÅ‚a sobie zapewne, że ko­
Nie tylko z powodu ciasnoty małżonkowie przenosili siÄ™ bieta, która da synowi potomka, bÄ™dzie mu równa urodze­
do oddzielnych łóżek. Dziecko po urodzeniu spaÅ‚o zazwy­ niem. Tymczasem Johan uparÅ‚ siÄ™, by poÅ›lubić Mali, i Beret
czaj z matkÄ…. ByÅ‚o to wygodne przy karmieniu piersiÄ…, a po­ musiaÅ‚a siÄ™ w koÅ„cu z tym pogodzić, choć, co zrozumiale,
za tym niemowlÄ™ potrzebowaÅ‚o matczynego ciepÅ‚a, by nie staraÅ‚a siÄ™ za wszelkÄ… cenÄ™ nie dopuÅ›cić do tego mezalian­
marznąć na zimnym poddaszu. su. Na decyzji Mali zaważyła obietnica pokrycia długów jej
rodziny i wykupienia gospodarstwa. Zgodziła się więc na to
w tak daleką drogę! - pomstowała. Ale Mali postawiła na
małżeÅ„stwo, a wÅ‚aÅ›ciwie sprzedaÅ‚a siÄ™ ze wzglÄ™du na naj­
swoim. I chociaż towarzyszył jej Johan, spędziła bardzo
bliższych.
przyjemny dzieÅ„ w rodzinnym domu. CieszyÅ‚a siÄ™ jak dziec­
Wszyscy zauważyli, że Beret bardzo zmieniÅ‚a swój stosu­
ko, że może im zawiezć wielki kosz z jedzeniem i obdarować
nek do synowej, gdy ta zaszła w ciążę.
wszystkich prezentami. Mama promieniała i głaskała jej
Mali nie miała co włożyć na siebie, bo nie mieściła się
okrągły brzuch, uśmiechając się z dumą, a Mali przyszło na
w żadne swoje odświętne ubrania. Johan zatroszczył się
myśl, że pod tym względem przypomina Beret.
o tkaninÄ™ na nowÄ… luznÄ… sukniÄ™ odcinanÄ… pod biustem.
Mama nie rozumiała, że życie córki w Stornes nie jest
- Niepotrzebnie - protestowała Mali, gdy Johan wrócił
usÅ‚ane różami, ale Mali nie zamierzaÅ‚a jej tego uÅ›wiada­
z piękną wełnianą tkaniną w kolorze niebieskim. - Przecież
miać.
mogę sobie przerobić spódnicę i na to włożyć odświętną
No a potem nadeszÅ‚a wigilia w Stornes. Kiedy Mali po­
bluzkÄ™.
jawiÅ‚a siÄ™ w izbie w swojej nowej odÅ›wiÄ™tnej sukni, zauwa­
- Powinnaś mieć elegancką suknię. Stać mnie na to, by
żyła w oczach Johana błysk podziwu.
moja ciężarna żona wÅ‚ożyÅ‚a coÅ› nowego, wiesz - odpowie­
- ProszÄ™, proszÄ™ - odezwaÅ‚a siÄ™ Beret, patrzÄ…c na syno­
dział Johan zakłopotany, nie odrywając od niej oczu, i dodał
wą. - W takiej pięknej sukni można się pokazać w święta!
nieporadnie: - Chcę, by wszyscy zobaczyli, że wciąż jesteś
Mali zrozumiała, że w ustach teściowej to największy
najpiękniejszą kobietą, mimo błogosławionego stanu.
komplement, uśmiechnęła się więc leciutko. Przeglądała
Mali poczerwieniaÅ‚a wzruszona. Nie wiedziaÅ‚a, jak re­
się na górze w lustrze i dobrze widziała, że w nowym stroju
agować na komplementy męża.
wygląda bardzo korzystnie. Należała do tych kobiet, które
- Bardzo ci dziÄ™kujÄ™ - odparÅ‚a cicho i uÅ›cisnęła mu po­
w błogosławionym stanie pięknieją. Włosy miała lśniące,
śpiesznie dłoń. - Tkanina jest niezwykle piękna.
a cerę gładką jak jedwab. Poza tym zauważyła w swoich
oczach osobliwe skupienie. Gdy tak zerkała na swe odbicie,
poczuła, jak zalewa ją fala tęsknoty za Jo.
Poprzednie święta Bożego Narodzenia Mali wspominała
To on powinien być teraz na dole i czekać na niÄ…. Poczu­
z niechęcią. Były to pierwsze święta spędzane poza domem,
Å‚a, jak Å›ciska jÄ… w gardle, a do oczu napÅ‚ynęły Å‚zy. OtrzÄ…snÄ™­
usychała więc z tęsknoty za najbliższymi. Z trudem udało
ła się jednak pośpiesznie, uniosła dumnie głowę i zeszła po
jej siÄ™ przetrwać wieczór wigilijny. StoÅ‚y byÅ‚y suto zastawio­
schodach w dół.
ne, przepiękna choinka ze światełkami stanowiła widok
- Dziedzic Stornes bÄ™dzie miaÅ‚ piÄ™knÄ… mamÄ™ - oÅ›wiad­
sam w sobie, a zapachy przypominaÅ‚y te z rodzinnego do­
czyÅ‚ Sivert i uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ ciepÅ‚o. - A do tego, co najważ­
mu, jednak atmosfera była bardzo napięta.
niejsze, pracowitą i dobrą. Będziesz wspaniałą matką, Mali.
Tym razem święta upłynęły w milszym nastroju. Mali
Jestem tego pewien.
przeforsowała swoją wolę i również w tym roku kilka dni
Mali wydawało się, że nie zasługuje na tyle ciepłych
przed wigilią pojechała do domu, do Buvika. Johanowi nie
'słów, choć sprawiÅ‚y jej wiele przyjemnoÅ›ci. ZwÅ‚aszcza ceni­
bardzo się to podobało, a Beret uznała, że Mali zwariowała.
ła sobie to, co powiedział Sivert, którego darzyła głębokim
- W środku zimy wybierać się w twoim stanie saniami
szacunkiem i miłością.
ność. Czy Jo myÅ›laÅ‚ o niej tego wieczoru, czy też o niej za­
Już na wstępie nastrój wieczoru był więc bardzo miły,
pomniał? Obracała na palcu obrączkę od niego, a jej serce
i wigilia upÅ‚ynęła w zgodzie i spokoju. Sivert odczytaÅ‚ frag­
przepełniała tęsknota i miłość.
ment Ewangelii o narodzeniu Chrystusa, potem zasiedli do [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl