[ Pobierz całość w formacie PDF ]
troczki stanika. Jej nagie piersi zetknęły się z rozgrzaną skórą. Poczuła
przyjemne łaskotanie włosków. Gładziła jego brzuch i zatrzymała się na
szortach. Wsunęła w nie dłoń. Był gotowy. Cade jęknął i wziął do ust jej
twardy sutek.
Doprowadzali się do szaleństwa i Abby nie była w stanie wytrzymać
ani sekundy dłużej. Szybkim ruchem opuściła jego spodenki i zdjęła swoje.
Tak ci śpieszno? Uśmiechnął się Cade.
91
R
L
T
Nawet nie wiesz jak.
Podniósł się z kolan i stanął na podłodze, pozwalając, by szorty opadły
na podłogę. Podszedł po portfel i wyjął z niego prezerwatywę. Abby
tymczasem zdjęła mokre majtki od kostiumu. Położyła się z powrotem na
łóżku i przyglądała z podziwem nagiej męskiej sylwetce.
Cade...
Spojrzał na nią przez ramię, pożerając wzrokiem każdy centymetr jej
ciała. Kiedy zatrzymał oczy na twarzy, uśmiechnął się, sprawiając, że serce
zabiło jej mocniej.
Muszę ci coś powiedzieć.
A to nie może zaczekać? spytał, wracając do łóżka.
Objęła go i przyciągnęła do siebie.
Kocham cię.
Cade rozerwał paczuszkę, po czym namiętnie ją pocałował. Ciało
Abby uległo. Poczuła ciepło. Całował powieki, nos, policzki, szyję, by po
chwili położyć się pomiędzy jej udami. Niecierpliwie zbliżyła biodra. W
końcu w nią wszedł i oboje na moment zamarli, oszołomieni cudownym
doznaniem.
Cade spojrzał w oczy Abby i wiedziała, że już nigdy nikogo tak bardzo
nie pokocha.
Kochaj się ze mną wyszeptała.
Poruszał się powoli, z każdym pchnięciem, wchodząc w nią coraz
głębiej. Kiedy oplotła go mocniej nogami, starając się przejąć kontrolę,
nagle przyśpieszył.
Pragnęła, by ta chwili nigdy się nie skończyła, ale jej ciało żądało
zaspokojenia. Czuła nadciągające z siłą tajfunu spełnienie. Nie była w stanie
dłużej się opierać. Chwyciła Cade a za ramiona i wygięła się, zachłannie
92
R
L
T
przyjmując zalewającą ją rozkosz. Cade wziął do ust jej sutek i zaczął ssać,
intensyfikując doznania. Nim zdążyła złapać oddech, wbił się w nią głębiej,
zesztywniał i wybuchł.
Abby wtuliła się w niego, szczęśliwa, uświadamiając sobie, jaki ten
silny, władczy mężczyzna był wspaniały, gdy dawał się ponieść emocjom.
Cade zsunął się z niej, położył obok i otoczył ramieniem, po czym
delikatnie zaczął głaskać jej rozpaloną skórę. Teraz mogła tylko się modlić i
mieć nadzieję, że ukochany nie pożałuje tego, co się stało.
Powiedziała mu, że go kocha, i nie dostała żadnej odpowiedzi. Czuła
jednak, że nie kochałby się z nią, gdyby nie darzył jej uczuciem.
Może jeszcze nie wie, że to miłość...
93
R
L
T
ROZDZIAA TRZYNASTY
Czy się nie przesłyszał? zapytał się w myślach. Czyżby powiedziała,
że go kocha?
Cade przetarł dłonią twarz, szukając stosownej odpowiedzi.
Jego życie pochłonął chaos. Uczucia także.
Abby oddychała cicho. Wtulone w niego ciało zdawało się okazywać
całkowite poddanie. Z rozkoszą gładził jej płaski brzuch. Nie umiał znalezć
słów, którymi mógłby opisać, jak teraz się czuł. Wiedział, że Abby nie
oddałaby się mu, gdyby nie była w nim zakochana. Wierzyła w żyli długo i
szczęśliwie . Dla każdego z nich szczęście oznaczało jednak zupełnie coś
innego. Dla niego sukcesy zawodowe, fuzje i kontrakty, dla niej miłość i
ciastko z kremem. On był szczęśliwy, kiedy jego akcje szły w górę, ona
marzyła o puszczaniu latawców z dziećmi.
Akcje i latawce. I jedne, i drugie szybowały w górę, pomyślał z
krzywym uśmieszkiem. Czyż nie?
Nie, nie. Co on, u diabła, sobie wyobrażał?
Cade?
Tak? Czuły głos Abby wyrwał go z zamyślenia.
Odwróciła się i opierając głowę o rękę, spojrzała mu w oczy.
Chyba tego nie żałujesz?
Nie odparł i pogłaskał ją po policzku.
Odpowiedz wyszła z jego ust, nim zdążył się zastanowić, ale
powiedział prawdę. Nie żałował, że przespał się z Abby. Jak mógłby,
widząc radość w jej zielonych oczach? Wypieki na policzkach?
Wiem... Wypaliłam z takim wyznaniem... powiedziała, kładąc mu
94
R
L
T
dłoń na sercu. Mężczyzni nie lubią tego słowa. Szczególnie w łóżku.
Chciałam jednak, żebyś wiedział, zanim posuniemy się dalej.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]