[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ale nie wszystkie. Może wiedzieć o nas rzeczy najbardziej intymne, skryte,
byle nie wszystko. Musimy zakrywać część albo tworzyć pozory istnienia
niepoznanych przez Innego części ego, aby nie być całkowicie bezbronnym,
całkowicie oddanym. Musimy tworzyć swoją tajemnicę, o której nikt nie ma
prawa wiedzieć. Zresztą dla każdego można mieć inną tajemnicę, byle ona
istniała. Tajemnica wydaje się być nieodzowna przy kontaktach z Innym.
Jeżeli jej nie ma, to Inny może nas wtedy odrzucić jako byt całkowicie po-
znany, skończony, nieciekawy, niegrozny, może i jemu niepotrzebny.
Pornografia, strip-tease, nagość, seks stwarzają pozory możliwości całko-
witego poznania bytu Innego. Stwarzają pozory, że Inny objawił nam swoją
tajemnicę i tym samym oddał nam się całkowicie. Kobieta kojarzona z sek-
sem, kobieta to seks, seks to kobieta, wszystko, co jest w kobiecie, jest sek-
sem. Jeżeli nam oddaje ten seks, to tak jakbyśmy już posiedli cały ten byt,
bez reszty. Taka złuda, którą tworzy myślenie redukcyjne.
Pózniej, w rzeczywistym zetknięciu z Innym, okazuje się, że nie wiadomo,
co to jest ten seks, gdzie go szukać. Kiedy chcesz się przedostać przez ciało,
gdzieś do wewnątrz, w mózgu Innego seksu szukasz, w sobie go szukasz.
Seksu Innego szukasz w sobie. Bierzesz Innego wyobrażając sobie, że to
twoje ego jest w Innym. Inny to ty, tobie oddający się. Wołasz na pomoc An-
drogyne. Chcesz się wymienić bytami. Ciała już dawno są zamienione i roz-
członkowane  miłosne disiecta membra. Myślisz o ciele Oblubienicy jak o
swoim, żeby już mieć całkowitą pewność, że jest z tobą, skoro sam się sobie
oddajesz. Ciało, części ciała Innego stają się twoim ciałem, częściami twojego
ciała. Teraz gwałtownie chcesz się wydrzeć ze swojego Imperium Ego i we-
drzeć się w Innego. Zjeść Go. Być w Innym. Być Innym.
Ja to Ty.
125
99.
Jestem Tobą, kiedy Cię nie ma. Wypełniasz mnie bez reszty. Myślę Tobą,
oddajÄ™ siÄ™ sobie TobÄ…. Dotykam siebie, a to Ty jesteÅ›. Dotykam siebie, a to
Ty mnie dotykasz. To nie ja, to Ty mnie potrzebujesz. Ty jesteÅ› dla mnie.
Wiem na pewno, że mam Cię.
Kochanie Innego jest pozbywaniem siÄ™ ego.
126
100.
 Rzeczywiste jest to, za czym ludzie rzeczywiście tęsknią . Tischner za-
uważa, że tęsknić można też za tym, co nierzeczywiste. Jednakże tęsknota
sama także jest bytem, jest rzeczywistością; jest pamięcią o rzeczywistości,
pragnieniem identyfikacji z nią, oczekiwaniem jej. Tęsknota w największej
mierze wypełnia stan, który nazywamy miłością. Jak odróżnić, czy Penelopa
kochała, czy tęskniła  jaki Odyseusz był dla niej realny: czy ten młody męż-
czyzna, który daremnie opierał się przed rozstaniem z nią, czy ten dojrzały
wojownik, który gdzieś tam walczy, czy ten zmęczony wędrowiec, który przy-
będzie. Tęskniła Penelopa za Odyseuszem swojej młodości, do nieobecnego
oblubieńca, czy przed opiekunem i towarzyszem póznego wieku?
Ukochałeś Stwórcę czy Zbawiciela. Tęsknisz za Stwórcą czy przed Zbawi-
cielem. Tęsknota jest szczególnym rodzajem creatio humana, który posiada
tę samą moc, co miłość. Tęskniąc za Innym, za innym bytem, tęskniąc do
Innego, do innego bytu, tęsknisz za sobą samym  Innym, do siebie samego
 Innego. Stan tęsknoty jest odczuciem wyrwy, nierzeczywistości i jest ma-
rzeniem o rzeczywistości, o sobie pełnym, zrealizowanym, doskonałym. Mic-
kiewicz tęsknił  po Litwie . Tęsknota nigdy nie znajduje zaspokojenia, tak
jak i miłość. Jest ciągłym dążeniem do celu i jest niewyczerpana. Tęskniący
do i za dobrobytem, sławą, karierą, tęskniący za Innym, do Innego nigdy nie
będzie w obiekcie swojej tęsknoty. Co najwyżej może zacząć tęsknić przed i
od. Podobnie z miłością. Miłość do Innego i miłość od Innego. Czas zbliżania
się i czas oddalania. Tęsknię za Tobą i tęsknię przed Tobą. Tęsknię do Cie-
bie i tęsknię od Ciebie. Czuję miłość do Ciebie i czuję miłość od Ciebie, co
znaczy, że czuję jak Ty, jak moja miłość zaczynacie się oddalać, odchodzić,
wygasać. Jeszcze to jest, jeszcze można zawołać, ale już wiesz, że to straco-
ne. Ogarnia cię tęsknota przed Innym...
Tęsknota i miłość są odkryciem wyrwy, nie-bytu ego.
127
101.
Eurydyka to złuda, którą tworzy ludzka creatio, ludzka nadzieja, ludzkie
fiat.
 Czy masz w swojej twórczości utwór, który ośmieliłbyś się zanieść Panu
Bogu . To jest perspektywa idealnego Czytelnika, Odbiorcy, Innego, który,
choć wymagający ponad miarę, ale istnieje. Tak jak dla felietonisty  Tygo-
dnika Powszechnego istnieje obecność srogiego czytelnika jego felietonów 
Papieża. Ów felietonista boi siÄ™, bo myÅ›li, że go Papież czyta. I ten strach jest
dla niego błogosławieństwem. Błogosławieni, którzy widzą Innego. Orfeuszo-
wi został zabrany Inny. Sztuka sama nie zbawi nikogo.
Tworzyć dla wszystkich, dla dwunastu, dla jednego czy dla siebie. Odbior-
ca staje się podmiotem. Zapanowuje nad tworem Innego. Nastała sytuacja, w
której nazwisko autora dzieła zostaje wyparte przez nazwisko odbiorcy. Jesz-
cze autor będzie płacił odbiorcy za łaskawą recepcję swojego dzieła. Temu,
który przypadkiem ułaskawił dzieło swym wyborem i sięgnął po nie, leżące
na dolnej półce w kącie Sześcioboku Biblioteki. Powołał do życia. Powiedział:
fiat.
Inny daje paszport IO bytom stworzonym przez ciebie.
128
102.
Tworzysz dla Innego, nie dla siebie. Piszesz książkę dla Innego, nie dla
siebie. Dla Innego i dla siebie. Twoja książka może być pisana do połowy,
zdania mogą urywać się w połowie, może ona mieć marginesy szerokości
tekstu  wszystko po to, aby Inny ją dopisał, współtworzył, dopowiedział i
potwierdził istnienie twojego bytu. Grasz, żeby wciągnąć Innego do gry, żeby
zagrał ciebie. %7łebyś był grany. Odczuwasz potrzebę oddania swego bytu In-
nemu, żeby Inny go stworzył, w ten sposób aprobując ciebie.
Możesz napisać książkę o czystych kartkach, nie zeszyt  książkę właśnie,
którą coraz częściej i coraz bardziej chcesz napisać. Jest w tej książce zapro-
szenie Innego, zaakceptowanie twojego bytu avant la lettre. Autor abscon-
ditus.
Inny tworzy twoje dzieło. Inny tworzy twój byt.
129
103.
Orfeusz doświadczył samotności i bezsensowności swojej sztuki. W grun-
cie rzeczy przypomina on Syzyfa z jego beznadzieją pracy sztuka też jest
beznadziejna, jeżeli nie towarzyszy jej odbiorca, ten, do którego jest ona ad-
resowana, albo lepiej  któremu jest dedykowana. Pozostaje niemożność po- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • reyes.pev.pl